1. Jak wspomina Pani pierwszy rok swojej pracy jako dyrektor?

Pamiętam, że Pani dyrektor, z którą pracowałam zdecydowała, że odchodzi na zasłużoną emeryturę, ja przystąpiłam do konkursu i nieoczekiwanie go wygrałam. Tak naprawdę każdy rok mojej pracy jako dyrektora jest inny, w każdym roku dzieje się coś innego, są wspaniałe chwile, kiedy jestem dumna z uczniów i nauczycieli, z którymi pracuję. Ale są też dni, kiedy wykonuję codzienną pracę wychowawczą, również tą związaną z przygotowaniem szkoły do kolejnych miesięcy funkcjonowania. I to jest praca żmudna, pochłaniająca wiele czasu i zaangażowania.

  1. Jaka była najzabawniejsza sytuacja, która przydarzyła się Pani?

Pamiętam, jak uczniowie przygotowali ciekawy konkurs z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Nauczyciele przynieśli swoje zdjęcia z dzieciństwa, a uczniowie odgadywali, kto jest na zdjęciu. Wszyscy oglądający mnie na zdjęciu stwierdzili, że …to pan od w-fu….

  1. W Polsce co jakiś czas przeprowadzane są różne reformy oświaty. Co rusz coś się zmienia. Niektóre z nich są zapewne kontrowersyjne, budzą wiele emocji, czasem trudno wdrożyć je w życie. Czy przypomina sobie Pani taką zmianę, której wdrożenie spowodowało trudności?

Tak jak powiedzieliście, każdego roku wprowadza się wiele zmian większych i mniejszych. Wprowadzanie każdej zmiany wymaga zaangażowania. Najtrudniejsze są te, które związane są z organizacją pracy szkoły, a ich wdrażanie trwa długi czas, np. kilka lat.

  1. Jakie są Pani plany na przyszłość. Co chciałaby Pani zmienić w naszej szkole?

Chciałabym, żeby moi uczniowie chętnie przychodzili do szkoły, zdobyli jak najwięcej wiedzy i umiejętności, które przygotują ich do przyszłego życia. Chciałabym, żeby w przyszłości byli szczęśliwymi ludźmi.

  1. Dzisiaj narzeka się na zachowanie młodzieży. Czy kiedyś w szkołach panowała większa dyscyplina? Czy Pani Dyrektor była pilną uczennicą?

Z pewnością w latach, kiedy ja chodziłam do szkoły, wyglądała ona nieco inaczej, nie mieliśmy tylu udogodnień technicznych. Podstawą na lekcji był podręcznik, zeszyt i długopis oraz tablica i kreda. Natomiast trudno porównywać kwestię dyscypliny wśród uczniów dawniej i teraz. Moim zdaniem najważniejsze jest nawiązanie dobrych relacji z uczniami. Jako nauczyciel nie miałam problemów z dyscypliną na lekcji. Starałam się tak pracować i współpracować, aby uczniów zachęcać do nauki a nie zniechęcać. A trudne zachowania czasami się zdarzają. Należy uczyć młodych ludzi, co jest dobre i dlaczego to dobro warto w życiu wybierać.

Byłam bardzo pilną uczennicą. Lubiłam się uczyć.

  1. Jaki był ulubiony przedmiot Pani Dyrektor?

Język polski to mój ulubiony przedmiot. Lubię też uczyć się języków obcych.

  1. Domeną ucznia jest ściąganie na klasówkach. Czy Pani Dyrektor także to robiła?

Nie ściągałam, ale pamiętam, że przygotowywaliśmy się do sprawdzianów, wykorzystując metodę pracy w grupie. Byliśmy bardzo zżyci, najpierw w szkole podstawowej, potem w liceum, współpracowaliśmy ze sobą. Każdy uczeń otrzymywał zagadnienie do opracowania i potem przekazywaliśmy sobie nawzajem odpowiedzi. W ten sposób mieliśmy po każdym roku szkolnym całe zasoby notatek. Całkiem niedawno przeglądałam je i, niestety, z dużym sentymentem musiałam się ich pozbyć, robiąc porządki.

  1. Każdy ma swoją ulubioną książkę. Czy pamięta Pani Dyrektor swoją ulubioną lekturę z czasów szkolnych? Co Pani lubi czytać obecnie?

Pamiętam, że ogromne wrażenie wywarła na mnie lektura Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”, bardzo przeżyłam śmierć głównych bohaterów. Bardzo popularną serią w czasach, kiedy ja chodziłam do szkoły była historia Ani Shirley. Obecnie dużo czytam, sięgam do historii, interesują mnie biografie sławnych ludzi.

  1. Praca dyrektora jest bardzo odpowiedzialna, na pewno wiąże się
    ze stresem. Jak Pani odpoczywa w wolnym od pracy czasie? Czy ma Pani jakąś pasję (oczywiście poza pracą)?

Dużo czytam, jak już powiedziałam wcześniej. W wolnym czasie podróżuję po świecie.

  1. Czy za naszym pośrednictwem chciałaby Pani przekazać coś uczniom tej szkoły?

Chciałabym powiedzieć swoim uczniom, że bardzo ich lubię i cenię za działania, których się podejmują, za to, że są aktywni, że chcą się rozwijać, uczestniczyć w różnych akcjach. Pracuję w szkole od wielu lat, ale w uczniach uczęszczających do szkoły w Choroszczy widzę ogromny potencjał i mam nadzieję, że swoje talenty wykorzystają teraz i w przyszłym życiu.