Wywiad powstał w ramach  innowacji pedagogicznej pt. „Multimedialny pamiętnik naszej szkoły”. Celem projektu jest umożliwienie uczniom Szkoły Podstawowej im. H. Sienkiewicza w Choroszczy jeszcze głębszego przywiązania do historii, tradycji oraz wzmacniania poczucia tożsamości szkolnej, lokalnej i narodowej poprzez poznanie i przybliżenie historii Szkoły Podstawowej w Choroszczy.


1. Jak wspomina Pani pierwszy rok swojej pracy jako dyrektor?
Przede wszystkim zmiana miejsca pobytu-z pokoju nauczycielskiego, sali lekcyjnej do własnego
gabinetu-rzadko odwiedzanego przez kolegów z pracy i uczniów. To oczywiście żart. Tak
naprawdę zmiana dotyczyła obowiązków, których miałam więcej. Z perspektywy czasu uważam,
że podjęłam wtedy słuszną decyzję. Wiele mogłam się nauczyć, miałam możliwość rozwoju
osobistego i zawodowego, poznałam ciekawych ludzi, wzbogaciłam własny warsztat pracy,
miałam osobisty wpływ na rozwój szkoły.


2. Jaka była najzabawniejsza sytuacja, która przydarzyła się Pani?
W pierwszym roku pracy w zawodzie nauczyciela na początku roku szkolnego pomylono mnie z
uczniem. Miałam się ustawić z uczniami w wyznaczonym sektorze podczas apelu.

3. W Polsce co jakiś czas przeprowadzane są różne reformy oświaty. Co rusz coś się
zmienia. Niektóre z nich są zapewne kontrowersyjne, budzą wiele emocji, czasem trudno
wdrożyć je w życie. Czy przypomina sobie Pani taką zmianę, której wdrożenie
spowodowało trudności?
Zmiany zawsze są trudne. Związane są z niepewnością i lękiem. Spokojnie przyjmuję nowości w
swoim życiu zawodowym. Staram się skupić na tu i teraz, na pracy codziennej z uczniami, w
gabinecie, przy tablicy. Nie przypominam sobie zmiany, która spowodowała jakieś trudności i
wielkie zamieszanie. Prywatnie żałuję, że wygaszono gimnazja. Moim zdaniem, to był dobry
projekt.

4. Jakie są Pani plany na przyszłość. Co chciałaby Pani zmienić w naszej szkole?
Zależy mi na dobrych wynikach szkoły, na rozwoju uczniów. Chciałabym pracować w szkole
otwartej i przyjaznej uczniom, oferującej wysokie standardy związane z nauką i wychowaniem.

5. Dzisiaj narzeka się na zachowanie młodzieży. Czy kiedyś w szkołach panowała większa
dyscyplina? Czy Pani Dyrektor była pilną uczennicą?
Byłam zdolnym uczniem. Od klasy 4 do 8 miałam świadectwo z czerwonym paskiem. Nie byłam
typem kujona, lubiłam się uczyć i dobrze mi szło. Szkoła mojej młodości to inny ustrój polityczny,
inne zasady i relacje panujące w szkole. Nie jestem zwolennikiem siłowego wprowadzania
dyscypliny w szkole. Dzisiaj relacje powinny opierać się na wzajemnym szacunku ucznia i
nauczyciela, otwartości i zrozumieniu.

6. Jaki był ulubiony przedmiot Pani Dyrektor?
Moim najukochańszym przedmiotem, pasją jest historia. Już w 4 klasie zakochałam się w lekcjach
historii i miłość ta trwa do dzisiaj. Oczywiście wszystko zawdzięczam swojej nauczycielce z
historii. Potrafiła zaczarować lekcję. Jak o tym teraz mówię, to się uśmiecham.

7. Domeną ucznia jest ściąganie na klasówkach. Czy Pani Dyrektor także to robiła?
Nie byłam typem „szkolnego ściągacza”. Nie ściągałam, ponieważ nie umiem robić ściąg. Lubiłam
się uczuć. Nie musiałam dodatkowo się wspomagać. Mam fotograficzną pamięć, co ułatwiało mi
naukę. Uważam, że ściąganie to forma oszustwa i nie dobrze bym się z tym czuła.

8. Każdy ma swoją ulubioną książkę. Czy pamięta Pani Dyrektor swoją ulubioną lekturę z
czasów szkolnych? Co Pani lubi czytać obecnie?
Lubię czytać książki historyczne, popularnonaukowe, biografie sławnych ludzi. Aktualnie czytam
„Prawdziwe historie” jest to seria książek biograficznych o niezwykłych kobietach na przełomie
różnych wydarzeń historycznych. Chętnie sięgam też do literatury fantasy. W dzieciństwie
zaczytywałam się w baśniach pochodzących z różnych krajów. Z czasów szkolnych ulubioną
lekturą był „Mały Książę” w szkole średniej „Wichrowe wzgórza”.

9. Praca dyrektora jest bardzo odpowiedzialna, na pewno wiąże się
ze stresem. Jak Pani odpoczywa w wolnym od pracy czasie? Czy ma Pani jakąś pasję
(oczywiście poza pracą)?
Moim zdaniem każdy powinien znaleźć dla siebie chwilę odpoczynku. To się tyczy uczniów jak i
osób pracujących. W moim wypadku stres rozładowuję, kopiąc grządki i wyrywając chwasty na
działce, którą kilka lat temu kupiłam. Działka wymaga zaangażowania fizycznego oprócz tego cały
dzień spędzam czas na świeżym powietrzu. Bardzo dużo radości sprawia mi, jeżeli coś mi się uda
zasadzić i jeszcze zebrać plony.

10. Czy za naszym pośrednictwem chciałaby Pani przekazać coś uczniom tej szkoły?
Żeby rozwijali swoje pasje i spełniali marzenia. Szli w wyznaczonym celu, pokonywali trudności.
Bo naprawdę warto.